Appletour

husky

Było bombowo ...

holka

Mega bombowo Very Happy

c.d.n. ... jutro jak się wyśpimy Very Happy

angi

Hehe.. nie zapomnę zdziwienia Ani podczas mojego wejścia do przedziału pociągu Smile

Niespodzianka się udała Smile

Trasa zrealizowana w 100%
A planowana trasa:
Sobota 21. 10. 2006:
Węgierska Górka (czerwony szlak) > Magurka Radziechowska > Barania Góra > Przysłop > Stecówka.
Po opuszczeiu ciopągu chcieliśmy się napić kawy w W. G. no ale wszystkie obiekty gastronomiczne były pozamykane, ruszyliśmy zielonym szlakiem , który miał się łaczyć z czerwonym szlakiem na Baranią Góre, niestety moje przypuszczenia się okazały prawdą i trzeba było przejść na czerwony szlak, podjołem się tego zadania(oriantacja w terenie i prowadzenie grupy jako przyszły przewodik beskidzki) i doprowadziłem ekipę do czerwonego szlaku. Zadanie mi powierzone zostało wykonane w 100%
Cóż pogoda dopisała, humory też. Co prawda schronisko a Przysłopie pod Baranią ochyda, WC straszne powinien się tym zaintersować SANEPID pozatym zrobiłek kilka fotek i wysle do zarządu PTTK w Krakowie...
Anty reklama ów bloku innym razem jak bedę miał zdjęcia, ale ostrzegam oglądanie ich tylko na własną odpowiedzialność.
No schronisko na Stecówce w skali od 1 do 10 załuguje na moje 4. Ciśnienie wody w prysznicu może podnosić ciśienie krwi biorącego prysznic, pozatym zamykane dzrzwi budynku... chciałem zdrobić parę fotek beskdów o poranku, cóż musiałem się obejść smakiem.
Niedziela 22. 10. 2006:
Schronisko na Stecówce > Przełecz Kubalonka > Kiczory > Stożek > Wisła Głębce. Czerwono - żółty - zielono szlak. Pewne utrudnienia po około 15 minutach od schroniska na Stecówce - sporo wycientych drzew i trzeba było poszukać szlaku. Przerwa na kawę na Kubalonce (całkiem sympatyczna Pani w bufecie chciałem jej zanosić brudne naczynia po jednej sztuce:) ale cóż obrączka na palcu wskazywała, że ów Pani jest mężatką, więc w milczeniu z opuszczoną głową ruszyłem na szlak. Confused

Wszyscy dotraliśmy do skałek na Kiczorach, co niektórzy się nawet wspinali, po sesji fotograficznej ruszyliśmy w kierunku schroniska na Stożku, tam czas na małe co nieco i ruszamy w kierunku PKP w Wiśle Głębce. Czas w pociagu hmm dziwne rozmowy o jakiś kosmonautach dzieciach, prasowaiu, zmywaniu naczyń i dobieranie sobie sympatycznych poduszek do spania. Humory w dalszym ciągu dopisują. Pierwszy opuszcza nas Hasky, potem ja.
Było super. Relację uzupełnię tradycyjnie zdjęciami. Pozdrawiam

husky

Można już zobaczyć co się działo - zdjęcia są na mojej stronie. Dzięki za towarzystwo i ból brzucha ze śmiechu. Do następnego Wink

ziolek

Czekamy na fotki

Gość

Dziekuje Wam za wspolny wypad - bylo super Smile

dzis co prawda przyszlo mi sie brutalnie zderzyc z rzeczywistoscia (pobudka o 5:45) ale jak tylko zaczelam czytac po przyjsciu z pracy niesamowita relacje moderatora oraz przegladac fotki Beaty i Bartka to od razu poczulam sie lepiej i tak sobie pomyslalam: "czemu dzis nie ma soboty a ja nie moge ze zdziwieniem patrzec na wsiadajacego do pociagu Marka" Smile

Dzieki raz jeszcze, mam nadzieje, ze uda nam sie spotkac na jakiejs kolejnej niesamowitej gorskiej wyprawie, pozdrawiam, Ania Smile

holka

Dzięki robaczki za towarzystwo i jak zawsze, kupę śmiechu.
Husky fajne zdjęcia Smile

ziolek

Miło popatrzeć na znajome miejsca. Na Przysłopie serwuja jeszcze Brackie (piwo)?

holka

angi

flynn

Z zazdrością czytam wasze relacje. Ja już trzeci tydzień walczę z zapaleniem krtani i końca nie widać, tylko po kolei padają weekendowe plany Sad

a laryngolog stwierdził, że powinnam zmienić zawód, dowcipniś jeden. Może w końcu się wykuruję, a jak to w końcu nastąpi to będziemy mogli uruchomić Szkołę Narciarsko-Snowbordową Appletour Very Happy

To znaczy jeśli wciąż ambitne plany nauczenia się jazdy na nartach (lub doskonalenia ) niektórych appletourowców są nadal aktualne.

ziolek

nunda

miło sie czyta takie rzeczy ale należę do "bandy Flynn" tj mam piekny blusowy wokal:) - przy okazji pozdro dla kolezanki po fachu;) - gratuluje wyjścia.

holka

Klika zdjęć autorstwa Bety Smile

Oto co można było zobaczyć z Baraniej...
[link widoczny dla zalogowanych]

i z Kiczorów.
[link widoczny dla zalogowanych]

W stepie szerokim...
[link widoczny dla zalogowanych]

...którego okiem... itd.
[link widoczny dla zalogowanych]

Tędy wracaliśmy. Nie miałabym nic przeciwko by mieć taki widok z okna Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

ziolek

Ja bym nie miał nic przeciwko widokowi numer 3 za oknem.