ziolek
Ojciec Director
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 1598
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Tryb.
|
Wysłany: Nie 21:36, 02 Paź 2011 Temat postu: Młody na Babiej |
|
|
Pomysł na wyprawę padł dość spontanicznie. Co prawda w okolicach stycznia tego roku rozpocząłem rozmyślania gdzie Młodego można by przeczochrać po górach (na własnych nogach do chwili obecnej był ino na zlocie na Rycerzowej - skąd pewnie niektórzy go pamiętają). Ale życie trochę rozregulowało schedulera. W ramach całkowitego spontonu postanowiłem w czwartek zabrać go na Królową. Wyjazd początkowo zaplanowany na sobotę 24.09 został z uwagi na zasmarkanie kolejnej latorośli przesunięty na niedzielę co finalnie skutkowało skróceniem wyjazdu (Młody w poniedziałek do szkoły), oraz niedożywiem ale o tym za chwilę.
Zaczęło się tak: godzina 3:00 pobudka, godzina 4:00 wyjazd. Młody co chwila podrzemuje w samochodzie. Po 7:00 uświadamiam sobie, że obliczone na sobotni wyjazd 4 kajzerki mogą być słabym wyprowiantowaniem (planowałem zrobić zakupy w Zawoi, ale niedzielny poranek "po sezonie" nie sprzyja wydawaniu dudków). Na Krtowiarkach jesteśmy tuż przed 8:00. Chyba pierwszy raz w historii wypadów na Babią doświadczam ścisku (parking prawie pełny) oraz konieczności zakupienia biletów wstępu. Młody wstępnie maruda, ale po jakimś czasie przyzwyczaja się do zwiększonego wysiłku. Naturalnie towarzyszy mu Kudłaczek (pewnie niektórzy pamiętają go z Rycerzowej). Na Babiej kończą nam się zapasy. Schodząc do Brony snujemy wizję posiłków na Markowych, ale tłum przed schroniskiem tłumi nasze zapędy (30 minut na zamówienie posiłku). Odpuszczamy postanawiając zjeść w Zawoi po zejściu. Młody napala się na smażony ser. Finalnie po upadnięciu jeszcze kilku pomysłów i wpadnięciu na kilka przygód. Lądujemy w domu o 20:00 na pizzie.
Kilka zdjątek poniżej
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|