Appletour

wilczyca · Wysłany: Wto 22:58, 10 Lut 2009 Temat postu: 6-9.02.09 - Tatry Wysokie

Witam! Postaram się pokrótce zrelacjonować wyjazd w Tatry, który odbył się w miniony weekend.
W składzie Dzwjedziak, Husky i ja, postanowiliśmy wyskrobać się do Pięciu Stawów, skąd zaatakowaliśmy Kozi Wierch (2291 m n.p.m.). Więc tak, w piątek spotkaliśmy się w Zakopcu, gdzie ja zmywałam z siebie i swoich ubrań "delikatny" nalot i zapach tygodnia spędzonego w Gorcach. W sobotę o poranku, z dobrymi humorami wsiedliśmy do busa na Palenice, w których rozpoczęliśmy wędrówkę przez ceprostradę. Muszę przyznać, że cuda różne można na niej spotkać, przy czym jakiś konkretnych turystów jak na lekarstwo. Przy wodogrzmotach mickiewicza skręciliśmy do Roztok na pyszne kanapki ze smalczykiem domowej roboty Huskiego. Po posileniu się i przygotowaniu do wędrówki, wyruszyliśmy do Pięciu. A różności po drodze co nie miara, np. panienki w trampkach wspinające się do 5 oraz pijani panowie deptający sobie rakami po dłoniach... Po długiej wędrówce z cięzkimi plecakami, naszym oczom ukazał się przepiękny widok Doliny 5 Stawów oraz schroniska Smile

Następnego dnia rano uzbrojeni po zęby w raki, czekany, aparaty oraz herbatkę wyruszyliśmy na Kozi. Z widokami mieliśmy różnie, raz były lepsze raz gorsze, zależy jak chmurki z mgiełkami dryfowały (zresztą sami zobaczycie wkrótce na zdjęciach). Schodząc z Koziego pozjeżdżaliśmy na tyłkach hamując zębami, rakami, czekanami i całą siłą woli Very Happy

generalnie wesoło Smile

A na koniec ku zwięczeniu naszego sukcesu, razem z innymi zdobywcami Koziego, ulepiliśmy bałwana Very Happy

O poranku Wilcy i Dźwiedzie pojechali do dom, a Huscy poszli kontynuować wędrówkę, która będzie trwała jeszcze tydzień.

Zdjęcia wkrótce. Pozdrawiam!

husky · Wysłany: Nie 18:35, 15 Lut 2009 Temat postu: 06-14.02.2009 --> Tatry

Niestety, wszystko co dobre stanowczo za szybko się kończy, mimo że pogoda była mocno zimowa i mało widowiskowa. Gdy wracałem wczoraj to ogłaszali lawinową 4, a gdybym we wtorek z godzinę później schodził to pewnie bym miał bliski kontakt z lawiną - na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Kilka fotek już jest wciepanych [link widoczny dla zalogowanych]

wilczyca

[link widoczny dla zalogowanych]