Appletour

ziolek

Mamy za sobą pierwszy rodzinny zjazd Appletour. Rodzinny znaczy w tym przypadku z najmłodszymi pociechami, gdyż rodziną to jak wiadomo jesteśmy od dawna. Po wielu zawirowaniach. I można by rzecz jak Churchill „Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym” mając na uwadze pozostawienie schroniska na Rycerzowej, przez uczestników zlotu, w stanie prawie nietkniętym.
Wielkie dzięki wszystkim za obecność. Tutaj specjalne podziękowania dla Asi za organizację zakrojonych na szeroką skalę akcji poszukiwawczych. Żadnych podziękowań dla gliniarzy którzy wlepili Marolowi mandat, GDDKiA za rozgrzebanie mojej drogi w góry oraz Edyty Górniak za fatalne wykonanie Hymnu w 2002 roku.

Link do zdjęć wrzucę jak do nich usiądę.

ziolek

I obiecane zdjęcia
[link widoczny dla zalogowanych]

marol

Zarobionym. W weekend obrobię i wrzucę fotki Smile